To ma być wspólne świętowanie. Tak organizatorzy mówią o swoim festiwalu. I mają rację. Już od 10 lat z całego świata zjeżdżają się fani i twórcy teatrów ulicznych. Wszyscy bawią się razem i wciągają w to przypadkowych przechodniów. Tworzy się niezwykła wspólnota, która trwa aż do końca festiwalu.

Wielka fiesta połączona ze sztuką wyższą daje absolutnie niepowtarzalny klimat. Dlatego warto wpaść do Gdańska chociaż na jeden dzień, by go poczuć. A czasu niewiele, bo impreza kończy się już 16 lipca.

Reklama