Być może, gdyby nie występowała w Rzymie i to zaledwie o kilometr od Watykanu, aż tak wielkiej afery by nie było. Jednak Madonna uwielbia skandale. Mimo głosów potępienia piosenkarka nie zrezygnowała z najbardziej bulwersującego elementu swojej światowej trasy koncertowej, czyli ukrzyżowania.

Reklama

Już po raz kolejny zachowania królowej pop działają na Watykan jak płachta na byka. Za pierwszym razem był to pamiętny teledysk "Like a Prayer", w którym w tle paliły się krzyże, a Madonna uwodziła czarnoskórego Jezusa Chrystusa.

Trasa koncertowa Madonny promująca najnowszy album "Confession on the Dancefloor" potrwa do 21 września. Biletów już nie ma.