Jest to na pewno powód do radości. Po pierwsze dlatego, że miłośnicy muzyki poważnej dostaną kolejny kulturalny rarytas. Ale nie tylko. Bo nowy festiwal to i większa konkurencja wśród pianistów. A co za tym idzie - będą grać jeszcze lepiej. Do tego nie powinniśmy się martwić, że festiwal będzie mizernie przygotowany. Bo jego organizacją zajmie się Towarzystwo im. Fryderyka Chopina z Wiednia.

Reklama

Ale... no właśnie. Festiwal w Dusznikach ma już swoją markę i to właśnie tam zjeżdżają się pianiści. Nie wiadomo więc, czy do Międzyzdrojów też uda się ich ściągnąć. A i powód dla stworzenia imprezy jest co najmniej dwuznaczny. Bowiem władze Międzyzdrojów głośno się przyznają, że chodzi o kasę, którą przeleją na konto miasta różni sponsorzy. Chodzi im również o wypromowanie gminy.

W zasadzie te powody są zrozumiałe. Ale jeśli chodzi tylko o pieniądze, to włodarze Międzyzdrojów powinni się jeszcze raz zastanowić, czy nie lepiej by zostali tylko przy deptakach dla gwiazd. Bo w końcu chodzi o Chopina, a nie pudełko z cukierkami, które można sprzedawać na każdym rogu.