To element prorodzinnej polityki stacji, która chce, by przed telewizorem zasiadły nie tylko dzieci, ale również ich rodzice.

W tej chwili tylko jedna na siedem wieczorynek to polska bajka. Reszta to produkcje zagraniczne, w tym najpopularniejsze: "Smerfy", "Bracia Koala" czy bajki Disneya. "Chcemy zmienić te proporcje. Za rok, dwa lata będą to już trzy polskie, a cztery zagraniczne bajki w tygodniu" - zapowiada Paweł Nowacki, wicedyrektor TVP 1.

Już na początku stycznia jako wieczorynka pojawią się "Domisie", popularny wśród przedszkolaków program, dotąd emitowany przed południem. To dopiero początek. Telewizja publiczna zaczyna współpracę ze studiami rysunkowymi, które mają przygotować projekty nowych bajek.

"Polska animacja bardzo podupadła. Potrzebujemy czasu i nowych pomysłów" - przyznaje Krzysztof Mielańczuk, który w TVP nadzoruje projekt wprowadzenia nowych wieczorynek. Na wiosnę pojawi się "Miś Fantazy", który ma szansę zastąpić uwielbianego "Misia Uszatka". To przygody błękitnego niedźwiadka i jego przyjaciół.





Reklama