"Nasza łódź" - tak nazywa się obecnie podniesiony z dna morza na głębokości 350 metrów wrak kutra, który stał się instalacją artystyczną autorstwa Christopha Buechela ze Szwajcarii. Jego ideę pokazania wraku w Wenecji poparł Amerykanin Ralph Rugoff, dyrektor artystyczny Biennale 2019.

Reklama

Kuter przetransportowany został z sycylijskiego portu Augusta, gdzie wydobywano z niego i identyfikowano szczątki migrantów, którzy płynęli ściśnięci pod pokładem. Jako jego lokalizację wybrano zatokę weneckiego Arsenału.

Wrak ten "zachęca jedynie do wielkiej ciszy i do refleksji" - powiedział szef Biennale Paolo Baratta. Jak podkreślił, ta sugestywna część tegorocznej wystawy ma "poruszyć sumienia".

Po zakończeniu wystawy w listopadzie wrak powróci do Augusty, gdzie zostanie ustawiony w powstającym Ogrodzie Pamięci.(PA