Informacje o nieprawidłowościach w szkole baletowej pojawiły się w austriackich mediach już w kwietniu. Później w sprawie powołano specjalną komisję, która przesłuchała ponad 20 osób.
Jako pierwszy o nadużyciach napisał tygodnik "Falter". Według gazety wobec uczniów stosowano "XIX-wieczne metody": tancerze byli bici, ciągnięci za włosy, a także kierowano pod ich adresem obraźliwe komentarze dotyczące ich sylwetki. Niektórzy uczniowie mieli wpaść w anoreksję i bulimię.
Raport opublikowany we wtorek po dochodzeniu komisji wskazuje, że w szkole dochodziło do psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi i nastolatkami.
Uczniom w wieku od 10 do 18 lat zalecano m.in. palenie papierosów. "Otrzymaliśmy informacje o tym, że uczniom zalecano, by zaczęli palić, bo to ogranicza głód" - powiedziała na konferencji prasowej stojąca na czele komisji Susanne Reindl-Krauskopf, członkini zarządu Instytutu Prawa Karnego i Kryminologii na Uniwersytecie Wiedeńskim.
Komisja wykryła również, że do uczniów zwracano się po imieniu i używając rozmiaru ich odzieży - pisze Deutsche Welle, powołując się na raport.
Opera Wiedeńska we wtorek zapewniła, że podjęła kroki, by poprawić sytuację w szkole, a dobre samopoczucie uczniów jest dla niej "priorytetowe". Dodała, że dla dobra uczniów ograniczyła liczbę ćwiczeń i występów. Po ujawnieniu informacji o sytuacji w szkole akademia zorganizowała też zajęcia ze zdrowego odżywiania i zatrudniła psychologów - podały media. Komisja uznała jednak te środki za niewystarczające.
"Należy stwierdzić, że dzieci i nastolatkowie nie są wystarczająco chronieni przed dyskryminacją, zaniedbaniem i negatywnymi efektami zdrowotnymi" - wskazano w raporcie.
Wiedeńska szkoła baletowa należy do najbardziej znanych w Europie; ok. 80 proc. spośród jej 130 uczniów pochodzi z zagranicy - pisze DW.