Dzieła opisywane są w ramach pionierskiego przedsięwzięcia "iSztuka" realizowanego od kilku lat przez białostocką Fundację Audiodeskrypcja.

Polskie dzieła z audiodeskrypcją

Opisy dzieł są robione za pomocą audiodeskrypcji. To technika umożliwiająca odbiór kultury osobom z niepełnosprawnością wzroku. Jest to przekład treści na słowa. Powstają w ten sposób opisy - w formie skryptów tekstowych i nagrań dźwiękowych - filmów, spektakli teatralnych i operowych, dzieł sztuki. Dzięki temu mogą je poznawać także osoby z niepełnosprawnością słuchu.

Reklama

Pomysłem fundacji jest by na portalu zamieścić dzieła sztuki od prehistorii po nowoczesność. Do tej pory udało się opisać za pomocą audiodeskrypcji i udostępnić w sumie 441 dzieł, z tego w tym roku 57 dzieł.

Jak mówił w środę na konferencji prasowej zorganizowanej online prezes Fundacji Audiodeskrypcja Tomasz Strzymiński, dzieła z XX wieku zostały podzielone na części oraz na sztukę światową oraz polską. Dodał, że ma to ułatwić zapoznawanie się z tym dziedzictwem. W tym roku opisywano dzieła polskie z XX wieku do lat 50.

Audiodeskrypcja powstała do takich prac jak "Kompozycja fantastyczna" ("Kuszenie świętego Antoniego") Stanisława Ignacego Witkiewicza, "Pory roku. Listopad – grudzień" ("Korowód I – z jeleniem") Zofii Stryjeńskiej, "Egzekucja" Jerzego Nowosielskiego, "Pejzaż beskidzki ze stacyjką" Nikifora Krynickiego i "Autoportret w zielonym Bugatti" Tamary Łempickiej.

Reklama

Są też rzeźby np. związanego z Białymstokiem Alfonsa Karnego "Skakanka", jedną z kompozycji przestrzennych Katarzyny Kobro i Edwarda Wittiga "Pomnik lotnika". Wśród zabytków architektury opisana została m.in. bazylika św. Rocha w Białymstoku, biurowiec ZUS w Gdyni i Pałac Kultury i Nauki w Warszawie.

Wśród nowych form, do których tworzono audiodesrypcję były "Kineformy" Andrzeja Pawłowskiego, czyli zapis ruchomych obrazów wywoływanych na ekranie za pomocą specjalnie skonstruowanego projektora.

Strzymiński wyjaśnił, że współpracujący z fundacją historycy sztuki starali się tak stworzyć kanon, aby - jak podkreślił - "pokazać w tym kanonie różnego typu dzieła, które później, w dalszych latach miały wpływ na innych twórców czy pokazać takich twórców, którzy się inspirowali sztuką z poprzednich epok".

Podkreślił też, że opracowywanie prac z XX wieku nie było łatwe, bo warunkiem wykorzystania na portalu wizerunków opisywanych dzieł jest w wielu przypadkach uzyskanie zgody spadkobierców artystów. Stąd stworzono listę nazwisk artystów, których spadkobierców fundacja poszukuje i udostępniono ją na stronie internetowej. Strzymiński zaapelował, aby się z nią zapoznać, bo - jak dodał - dopóki nie otrzyma zgód, na portalu dostępne będą wyłącznie analizy i audiodeskrypcje, bez wizerunków.

Projekt iSztuka realizuje od 2015 roku białostocka Fundacja Audiodeskrypcja w partnerstwie z Fundacją Sztuki Współczesnej In Situ oraz Akces Lab. Tegoroczna jego edycja została dofinansowana przez resort kultury oraz miasto Białystok; łączny jej koszt, to blisko 73,8 tys. zł.

Strzymiński zapowiedział, że w przyszłym roku, jeśli uda się pozyskać środki, będą opisywane kolejne dzieła XX wieku, do lat 80.-90., także z podziałem na sztukę światową i polską.