Redbad Klijnstra, aktor współpracujący m.in. z Krzysztofem Warlikowskim, jako reżyser najchętniej sięga po teksty współczesne. Z twórczością Szekspira Klijnstra zmierzy się po raz drugi po spektaklu "Benvolio i Rozalina" według "Romea i Julii", który wyreżyserował w warszawskim Teatrze Rozmaitości.

Reklama

"Myślałem, że +Makbet+ nie będzie aż tak aktualny, jak to się stało. To rzecz o świecie, jaki stwarzamy swoim poziomem świadomości, o tym, do jakiego stopnia bierzemy odpowiedzialność za nasze decyzje i za nasze relacje z innymi ludźmi" - mówił we wtorek Redbad Klijnstra.

Według reżysera, dramat Szekspira to także analiza związku "długotrwałego" oraz trzech rodzajów władzy. "Ciekawe jest to, że w czasach, kiedy nie było jeszcze mowy o demokracji Szekspir pokazywał ludziom trzy rodzaje zarządzania państwem. W naszych czasach możemy tego doskonale użyć, zwłaszcza że jesteśmy w okresie nieustających wyborów" - uważa Klijnstra.

Pytany o to, jaki jest jego Makbet, reżyser zaznaczył, że bardzo zależało mu na aspekcie "moralitetowym" "Zależało mi, żeby Makbet był everymanem, każdym. Każdy z nas jest nikim, a chciałby być kimś, takie są czasy. I taki też jest nasz Makbet - bardzo swój chłop, bardzo polski. Taki przeciętny Polak, który jest bardzo ambitny i jak wszyscy w nowych czasach ma dużo możliwości. Wiele zależy od nas, ale nie wszystko" - mówił reżyser.

Klijnstra osadzając dramat Szekspira we współczesnej oprawie pozostaje wierny tekstowi w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka. Jak sam zaznaczył, wycięto jedynie sceny z udziałem Hekate. Uzupełnieniem jest kilka zdań zaczerpniętych z wypowiedzi Marka Edelmana. "To dopełnienie. Nie da się uwspółcześnić Szekspira nie biorąc pod uwagę holokaustu" - uważa reżyser.

Przy adaptacji "Makbeta" z reżyserem współpracował Robert Blacker - dramaturg Stratfordzkiego Festiwalu Szekspirowskiego, od lat zajmujący się badaniem "Makbeta" i "Romea i Julii". Redbad Klijnstra podkreślił, że współpraca ta dała mu dużą wiedzę o "Makbecie". "Ta wiedza pozwala nie bać się tego tekstu z jednej strony, a z drugiej podążać za tym tekstem. Dało mi to zaufanie do konstrukcji tekstu i pozwoliło przejść podczas pracy przez wszystkie trudne momenty, mielizny, wierząc, że tu nie ma przypadku, że teksty Szekspira są jak partytury Bacha czy Mozarta, są matematyką, są stworzone precyzyjnie" - mówił Klijnstra.

Tytułowe role zagra aktorskie małżeństwo Radosław Krzyżowski (Makbet) i Dominika Bednarczyk (Lady Makbet). Reżyser mówi, że decyzja o takiej obsadzie nie została podjęta dlatego, że są oni małżeństwem, ale nie jest to także przypadek. "Bez specjalnego wydobywania tego, korzystania z tego, myślę, że będzie to pomagało warstwie analizy związku długotrwałego" - uważa Klijnstra. "Wspierają się. I mają zasadę, że po wyjściu z teatru nie rozmawiają o +Makbecie+" - dodał.

Reklama

Publiczność zobaczy w spektaklu także Tomasza Międzika (Duncan), Grzegorza Mielczarka (Malcolm), Krzysztofa Piątkowskiego (Donalbain), Marcina Sianko (Banquo).

Jak podkreśliła kierownik literacki Teatru im. J. Słowackiego Anna Burzyńska, adaptacja Klijnstry - choć bardzo współczesna pozostaje wierna dramatowi Szekspira. "Myślę, że mamy problem z Szekspirem. Z jednej strony wiemy, że jest on zawsze aktualny, ale z drugiej strony odnoszę wrażenie, jakby wielu młodych reżyserów uważało, że jeśli z tekstu Szekspira nie zostawią szczątków i nie dopiszą czegoś swojego, to on nie zadziała. Droga, którą idzie Redbad Klijnstra jest o tyle ważna, że jest niesłychanie wierny tekstowi i jego sensom" - podkreśliła Burzyńska.

Redbad Klynstra, właściwie Redbad Klijnstra (ur. w 1969 roku w Amsterdamie) - polski aktor i reżyser, pochodzenia holenderskiego, mieszkający i działający głównie w Polsce. W 1994 ukończył studia aktorskie na PWST w Warszawie. Związany z Teatrem Rozmaitości w Warszawie. Od 2008 roku jest członkiem zespołu Nowego Teatru w Warszawie.(PAP)

wos/ abe/ jbr/