Tokarczuk zwróciła uwagę, że w dzisiejszych czasach wszystko jest upolityczniane. "To jak żyjemy, co jemy, jakie mamy nastawienie do innych" - powiedziała autorka "Ksiąg Jakubowych", które właśnie zostały wydane po niemiecku.
Pisarka oznajmiła, że "nie jest szczególnie szczęśliwa" z powodu zwycięstwa PiS w wyborach parlamentarnych. Jej zdaniem, druga kadencja partii rządzącej, może być zagrożeniem dla teatrów i muzeów, które często należą do państwa. Zaznaczyła jednak, że nie ma w Polsce cenzury w stosunku do pisarzy, choć dostrzega u niektórych kolegów po fachu autocenzurę, kiedy nie chcą oni podejmować "trudnych tematów". "Mam nadzieję, że nie będzie to postępować" - dodała Tokarczuk.
Frankfurckie targi otworzą się dla zwiedzających w środę i potrwają do niedzieli. W tym roku przyjedzie na nie 7540 wystawców ze 104 krajów. Głównym gościem wydarzenia jest Norwegia. W związku z tym we wtorek do Frankfurtu przybył specjalnym "literackim pociągiem" następca norweskiego tronu książę Haakon z małżonką księżną Mette-Marit. Zabrali oni ze sobą znanych pisarzy ze swojego kraju, w tym Maję Lunde ("Historia pszczół") i Jostein Gaarder ("Świat Zofii"). Gośćmi targów będą też Karl Ove Knausgard i Jo Nesbo.