Jak wyjaśnił reżyser, to dramat sceniczny bazujący na idei tanga. Tango jako gatunek muzyczny ma na celu ukazanie namiętności pomiędzy kobietą a mężczyzną, namiętności nieskonsumowanej – powiedział, cytowany w informacji prasowej. W naszym przedstawieniu wykorzystujemy tanga przedwojenne. "Ta ostatnia niedziela", "Kogo nasza miłość obchodzi" w wykonaniu Marty Ledwoń, aktorki wcielającej się w postać żony głównego bohatera – Lisy, są dopowiedzeniem tego, czego nie mówi nam wprost tekst dramatu. Lisa śpiewa o tęsknocie za miłością, której brakuje jej w małżeństwie – dodał Pasieczny.

Reklama

Podczas spektaklu widzowie usłyszą muzykę graną na żywo. Kierownikiem muzycznym jest Grzegorz Frankowski, który gra na kontrabasie. Na fortepianie będzie mu towarzyszyć Jacek Bylica i Piotr Kopietz na bandoneonie. Pełni temperamentu i kreatywności artyści, oczarowani ekspresją, jaką wyzwala tango, wykorzystując podstawowy w tangu instrument – bandoneon, potrafią poruszyć najczulsze struny serc słuchaczy, dając znanym melodiom nowe życie w postaci wyjątkowo pięknych aranżacji – ocenił reżyser.

Po sobotniej premierze w foyer teatru ma odbyć się potańcówka w klimacie tanga. Pokazy przedpremierowe "Małych zbrodni małżeńskich" zaplanowano na czwartek i piątek.