Laureat bądź laureatka prestiżowej Nagrody Goncourtów dostaje symboliczne 10 euro, ale wyróżnienie to gwarantuje sławę i rosnącą sprzedaż nagrodzonej książki. To zwykle najczęściej kupowana książka na prezent na Boże Narodzenie we Francji.
Rodzinny fresk z Nagrodą Goncourtów
750-stronicowa powieść "La maison vide" (Pusty dom) Laurenta Mauvigniera to fresk rodzinny. Narrator wraca do domu rodzinnego, by szukać Legii Honorowej otrzymanej przez jego babkę. Wśród zdjęć i pamiątek, próbując rozwikłać tajemnicę samobójstwa ojca, rekonstruuje stopniowo historię swojej rodziny. Powieść rozgrywa się w jednym miejscu- w domu w miejscowości Touraine, gdzie mieszkali przodkowie autora: rodzina skrępowana tradycjami i dotknięta przez dwie wojny światowe w XX wieku. "Myślę, że moja historia rodzinna przypomina historię milionów francuskich rodzin, ze strefami cienia i epizodami chwały" - mówił Mauvignier w wywiadach prasowych.
Wygrał jeden z faworytów
Zwycięstwo Laurenta Mauvigniera cieszy krytyków i czytelników. W ostatnich godzinach przed ogłoszeniem nagrody we francuskich mediach spekulowano, że faworytów jest dwóch: Emmanuel Carrere i właśnie Mauvignier. Przy czym w finale znalazły się również dwie inne powieści, dwóch pisarek: Nathachy Appanah („La nuit au coeur”) i Caroline Lamarche („Le bel obscur”). Mauvignier ma co prawda na koncie już kilkanaście książek i uznanie krytyki - w 2023 r. był nominowany do Nagrody Bookera za mroczny thriller „Histoires de la nuit”- w przyszłym roku powieść tę wyda Czarne, w przekładzie Jacka Giszczaka.