Wielkie "Tango" czasów apokalipsy
2 listopada 2009, 10:37
Trochę baliśmy się tego "Tanga". Jak każde przedstawienie Jerzego Jarockiego już w chwili decyzji o realizacji musiało mierzyć się z niespotykaną presją. Bo narodowa scena, bo najważniejszy dramat, bo klasyka, bo wreszcie wyjątkowy reżyser. Nikt poza Jarockim i Erwinem Axerem, nie zrobił dla scenicznych dziejów Sławomira Mrożka aż tyle.